niedziela, 4 sierpnia 2013

~ Rozdział 1 ~

Nagle obudził mnie dzwonek do drzwi. Zaspana powoli zeszłam po schodach, by zobaczyć kto przyszedł.
- Otwieraj te drzwi! - usłyszałam głos Emily dochodzący zza nich, więc podeszłam bliżej i otworzyłam drzwi z zamka - Aiana! - wbiegła do środka jak oparzona - Jest 8.30! Spóźnimy się do szkoły!
Dopiero w tej chwili powróciłam do rzeczywistości zwanej prawdziwym światem. Pobiegłam na górę prosto do swojego pokoju, otworzyłam szafę i bez dłuższych namyśleń wyciągnęłam z niej różowe, oczojebne szorty i szary T-shirt, a do tego czarne Converse do kostki. Pobiegłam do łazienki, wykonałam poranną toaletę i przebrałam się w wyciągnęte chwilę wcześniej ubrania. Z półeczki nad umywalką zgarnęłam szczotkę do włosów i szybko je przeczesałam. Z szufladki spod umywalki wyciągnęłam tusz do rzęs i szybko, ale dokładne je pomalowałam. Wybiegłam z łazienki, z korytarza wzięłam torbę z książkami i zbiegłam na dół, a z blatu kuchennego zabrałam klucze. Pociągnęłam Emily za rękę i wyszłyśmy z domu.
- Ari! - krzyknęła - Nie zamknęłaś drzwi!
Puściłam więc rękę Emily i pobiegłam z powrotem pod dom. Po dwóch minutach wróciłam do przyjaciółki i ponownie zaczęłyśmy biec w stronę szkoły.
Kiedy wbiegłyśmy do szkoły było 8.50, więc spokojnie podeszłyśmy do naszych szafek. Wyjęłyśmy ksiązki do angielskiego i schowałyśmy nasze torby.
- Mhmm... - burknęła Emily - Idą nasi super Mahomies! A na ich czele oczywiście super siatkarz - Austin Mahone! Obiekt westchnień wszystkich lasek w szkole!
- Daj już spokój. - powiedziałam, zamykając szafkę - To jest ta "wyższa sfera", czyli nie nasz świat.
- Nie rozumiem tylko tych wszystkich lasek, które się w nim kochają! - zmierzyła go wzrokiem, kiedy przechodził obok
- To ich wybór - powiedziałam - I nie nasza sprawa.
Nagle znikąd pojawił się obok nas Robbie - kola ze szkolnego korytarza. Chodzimy z nim na matematykę, angielski i biologię, całkiem miły gość, tylko troszke obleśny.
- Dobrze, że jesteście dziewczyny. - powiedział - Nie ma pani od angielskiego i mamy zastępstwo z trenerem siatkarzy, więc idziemy na boisko oglądać jak grają.
- No dobra, dzięki Robbie. - powiedziała Emily i poklepała go po ramieniu kiedy już odchodził
- To takie słodkie, że on się w tobie kocha - zaśmiałam się do Emily
- Nawet mi nic nie mów! - oburzyła się
- Kurcze, przez to, że go poklepałaś po ramieniu będzie się teraz biedny zastanawiał, czy z nim nie zaciążyłaś - obydwie wybuchnęłyśmy śmiechem
Kiedy tylko wybił dzwonek skierowałyśmy się w stronę boiska szkolnego. Usiadłyśmy na trybunach z resztą klasy i zaczęłyśmy oglądać, jak gra nasza szkolna drużyna. Przyglądałam się im bardzo uważie. Zwracałam uwagę na każdy, nawet najmniejszy szczególik, gdyż jeszcze 3 lata temu sama grałam w siatkówkę. Kochałam tę grę i kocham nadal, jednak już dawno z niej zrezygnowałam. Moje jedyne pocieszenie to to, że Emily spełnia swoje marzenia i nadal trenuje.
Nagle rozległ się głos trenera:
- Czy jest ktoś chętny do zagrania z kolegami? Hmm? 2 osoby na 2 osoby!
- Tak, my jesteśmy! - Emily wstała i pociągnęła mnie za rękę
Po boisku rozległy się cihce śmiechy naszej drużyny.
- Nie, nie, ja wcale nie jestem chętna... - powiedziałam i usiadłam z powrotem
- Ona tak tylko żartuje - Em uśmiechnęła się do trenera i nachyliła się nade mną - Robię to dla ciebie, bo wiem jak to kochasz, a poza tym chyba nie pozwolisz, żeby te matoły się śmiały i myślały, że jesteśmy gorsze. - szepnęła mi na ucho i pociągnęła ze sobą na boisko
- Tyler, Zach! - krzyknął trener - Pożyczcie koleżankom nakolanniki na chwilę, a na boisku zostają Austin i Robert.
Chłopaki dali nam nakolanniki i zaczęliśmy grę. Piłkę zaserwował Austin, a ja ją odebrałam, Emily ją wistawiła i wtedy zaatakowałam. Ani Austin, ani Robert, a ni nikt inny się tego nie spodziewał, gdyż nikt nie pofatygował się do odbioru piłki, a tylko Em wiedziała, że trenowałam przez długi czas. Od tej pory zaczęła się zacięta walka o każdy punkt. Nawet nie wiadomo kiedy zleciała cała lekcja i trzeba było iść po książki na kolejny przedmiot. Podziękowałyśmy za grę i poszłyśmy na trybuny. Pożegnałam się Emily, gdyż ona miała mieć teraz chemię, a ja historię. Gdy zbierałam z trybun swoje rzeczy, nagle ujrzałam obok siebie Mahone'a.
- Dobrze grasz. - uśmiechnął się
- Dzięki. - odpowiedziałam lekceważąco i zaczęłam odchodzić
- A o mnie nic nie powiesz, Ariano Williams? - zapytał
Bardzo zadziwił mnie fakt, że Mahone zna moje imię, a co dopiero nazwisko.
- A po co miałabym ci mówić rzeczy, które bardzo dobrze wiesz, Austin'ie Mahone?
- Żeby mnie dowartościować - głupio się uśmiechnął
- Przykro mi. - powiedziałam - Ale ja nie dowartościowuję już w pełni dowartościowanych przez całą szkołę. - odwróciłam się i odeszłam
Mahone także bardzo szybko zmył się z trybun i poszedł w stronę szatni.
Po lekcjach spotkałam się pod szkoła z Emily i razem poszłyśmy w stronę mojego domu. Przez ten czas opowiedziałam jej mój krótki dialog z Mahone'm. Zareagowała na to głośnym śmiechem.
- Wiesz... Ja i tak sądzę, że on potrafi być inteligenty... - powiedziałam - Jak każdy
- Tak, chyba jak z resztą Mahomies wkładają sobie oliwki do nosa na przerwie obiadowej! - powiedziała sarkastycznie - On nie jest jak każdy! To przecież Austin Mahone! - kontynuowała z lekkim grymasem na twarzy - Młody bóg wszystkich nastolatek!
- Ja swoje wiem... A to nie możliwe, żeby nie był choć trochę inteligentny.
- To zróbmy eksperyment. - zaproponowała Emily - Jutro pójdziesz do niego pod pretekstem wywaidu do gazetki szkolnej. Na przykład... - zawiesiła się, myśląc - O popularności! Zadasz mu parę pytań. Jeśli odpowie na nie głupio, to znaczy, że to kompletny matoł.
- A jeśli odpowie mądrze? - przerwałam jej
- Nie licz na to, ale... Ale jeśli mądrze, to zwrócę ci honor. - odpowiedziała i weszłyśmy do domu z zamiarem wymyślenia pytań dla Mahone'a.

---------------------------------------------------------
Jak widzicie trochę pozmieniałam zainteresowania Austin'a z koszykówki na siatkówkę, ale chyba Wam to nie przeszkadza? XD Mam nadzieję, że nie przynudziłam zbytnio na sam początek fanfica ;D Wyraźcie swoją opinię w komentarzu ;)


3 komentarze:

  1. Cudowne *.*
    Czekam na następny rozdział. ~ @Natalia_Mahomie

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :)

    ~ facebook.com/AustinMahonePL
    @MahomiesPoland

    OdpowiedzUsuń
  3. omomomomom *.*
    mi nie przeszkadza ta zmiana, bo też wole siatkówke :D
    to prawie jak mój sen :o
    tyle, że my graliśmy w kosza i zamiast Taylera była Sarah i graliśmy 3 na 2 ^^
    ale było podobnie *.*

    czekam na nexta ^^
    informuj mnie !
    @ImInvisibleee

    +zapraszam do mnie http://stupidinlovewithyou.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń